11/03/2017 04:09:00 PM

ZOEVA RODEO BELLE

ZOEVA RODEO BELLE
Hejka. Jakiś czas temu zakupiłam świetną paletkę Zoeva Rodeo Belle. Jest to moja pierwsza paletka z tej firmy więc byłam bardzo ciekawa jak się spisze. Jeśli chodzi o trwałość, kolory i jakość dowiecie się troszkę o tym czytając dalej. :) 


Paletkę dostajemy zapakowaną w tekturowe pudełeczko, na którym wytłoczona jest nazwa. Zamykana jest na magnes.  Cała paletka zabudowana jest z 10 fantastycznych kolorów, każdy z nich posiada własną nazwę i możemy wyczarować z nich makijaż dzienny oraz wieczorowy. Jeden cień ma 1,5g więc nawet sporo tego. 


Jak widzicie ta paletka jest bardzo kolorowa i to ją wyróżnia spośród pozostałych palet Zoeva, które niestetysą utrzymane w bardzo klasycznych kolorach. W tym przypadku mamy do dyspozycji za równo cienie matowe jak i cienie błyszczące. Kolory są bardzo wyraziste oraz mocno napigmentowane co jest bardzo dużym plusem a przy tym nie osypują się, pięknie blendują oraz utrzymują bardzo długo na swoim miejscu. 


Kolory matowe: Rodeo Ready, Cactus Flower, Day Money.

Pozostałe kolory są błyszczące. 

A teraz swatche: 



Bardzo dobra jakość cieni sprawia, że pracuje się z nimi znakomicie. Osobiście uważam, że tej palety możemy używać do wykonania większości makijaży a na pewno świetnie sprawdzi się letnią porą oraz w czasie szalonego karnawału. 

Jeśli ją posiadacie piszcie śmiało jakie są wasze wrażenia. 


10/22/2017 09:21:00 PM

Kosmetyki MAX & MORE

Kosmetyki MAX & MORE

Cześć kochani nie dawno byłam na zakupach jak zwykle tylko po parę niezbędnych rzeczy :). Moją uwagę przykuła witryna z kosmetykami firmy MAX & MORE, oczywiście nie mogłam się oprzeć nowościom i dziś chcę się z wami podzielić wrażeniami jakie odniosłam stosujac te kosmetyki.


  • Na pierwszy rzut pójdą kredki do oczu, w których wręcz się zakochałam. Kupiłam je w komplecie, w którym znajdowały się aż trzy kredki wraz z temperówką. Największym ich plusem jest bardzo głęboki czarny odcień, który bardzo dlugo utrzymuje się na oczkach i nie ściera się. Każda kredka na końcówce posiada również gąbeczkę która umożliwi nam rozcieranie jej np. na dolnej powiece. Ogólnie rzecz biorąc nie mam żadnych przeciewskazań co do tego produktu a wręcz gorąco go polecam. 
  • Kolejnym produktem godnym polecenia jest eyeliner w pisaku, tutaj też przyznaję dużego plusa za intensywny odcień i trwałość bo bez problemu wytrzyma cały dzień. Jeśli chodzi o końcówkę jest ona prosta dzieki czemu możemy tworzyć bardzo cienkie kreski, ale nie ma problemu z malowaniem  tych nieco grubszych. 
  • Żelowy eyeliner jest moim zdaniem jeszcze lepszym rozwiązaniem niż ten wyżej wymieniony aczkolwiek w użytkowaniu są bardzo podobne, również się nie rozmazuje a dodatkowo do kompletu mamy pędzelek który umożliwia nam aplikację. Czerń jest równie intensywna i oczywiście nie odbija się na powiece. 
  • Następne miejsce zajmuje mega wydajny róż do policzków, ja akurat posiadam w odcieniu Rose (043), który jest mega intensywny. Wracając do wydajności,  wystarczy delikatnie przyłożyć pedzelek do różu a on już jest tak intensywny, że trzeba dodatkowo strzepnąć nadmiar aby uzyskać piękny efekt. Niestety chyba widziałam go tylko w dwóch wersjach kolorystycznych miejmy nadzieję, że ta gama kolorystyczna się poszerzy. 

  • Teraz trochę mniej pozytywnych wrażeń... Szczerze zawiodłam się na szminkach, ponieważ jakościowo przypominają mi te kupione w dzieciństwie na odpuście. Ich kolor różni się w jakimś tam stopniu od tego który widzimy gołym okiem. W szczególności nie polecam ich osobom, które mają suche lub spierzchnięte usta, ponieważ dodatkowo podkreślają ich suchość. Ogólnie jestem na nie. 
  • Dosyć fajne wrazenie wywarł na mnie rozświetlacz w sztywcie. Bardzo ładnie prezentuje się na skórze i dodaje delikatnego, subtelnego blasku. Dzięki zastosowaniu sztywtu rozświetlacz bardzo łatwo się rozprowadza. 
  • Ostatnim produktem jest tusz do rzęs, który składa się z dwóch części tj. odżywki do rzęs oraz samego tuszu. Jeśli chodzi o wrazenia myślę, że są one bardzo neutralne, ponieważ tusz nie posiada w sobie nic naprawdę szałowego, ale nie jest też najgorszy. Delikatnie pogrubia oraz wydłuża, ale bez efektu wow. 

Podsumowując kupiłam te kosmetyki naprawdę za grosze i  w większości przypadków jakość znacznie przewyższa cenę. Wszyskie kosmetyki zostały kupione na terenie Holandii, jesli macie jakieś pytania, lub same macie ochotę je wypróbować piszczie komentarze lub wiadomości na instagramie.  






10/16/2017 07:56:00 PM

Wybieramy tusz.

Wybieramy tusz.
Pewnie nie raz każda z was stawała przed wyborem tuszu do rzęs. Często poszukiwania tego idealnego wiążą się z wieloma zakupami czasami nawet bardzo nie trafionymi. Dziś pomogę wam trochę w podejmowaniu decyzji i przedstawię krótką charakteryzację 10 tuszy do rzęs, które wpadły w moje ręce.


    • Max Factor 2000 Calorie. Bardzo wytrzymały tusz, który pogrubia i wydłuża rzęsy nie sklejając ich przy tym jednak trzeba uważać na ilość jaką nakładamy ponieważ jeśli mamy jej zbyt dużo efekt nie będzie już równie dobry. Plusem jest szczoteczka, która podczas malowania ładnie rozczesuje rzęsy. Dodatkowo jest wodoodporny.

      • Rimmel Wonder’full. Świetny tusz wzbogacony olejkiem arganowym sprawia, że rzęsy wyglądają wspaniale a przy tym są odżywione dzięki zawartości olejku. Dużym plusem jest tutaj elastyczna szczoteczka, która dociera do każdego włoska delikatnie go rozczesując a nie sklejając. Uważam że ten tusz jest bardzo uniwersalny ponieważ pogrubia rzęsy, podkręca i pięknie wydłuża, a do tego wszystkiego nie osypuje się. Myślę że jest to doskonała propozycja.
      • Wibo Volume Drama. Niestety to jeden z tych nie trafionych zakupów, szczerze w tym tuszu nie ma nic fajnego poza ładnym opakowaniem. Ogólnie tusz skleja rzęsy co daje efekt pajęczych nóżek, grudkuje się i do tego jest bardzo rzadki. Uważam, że nie ma sensu wyrzucać pieniędzy w błoto.


      • Bourjois Paris Push Up. Nie wiem jak jest u was ale dla mnie to kolejna i nie tania pomyłka. Sklejone i okropnie wyglądające rzęsy to efekt jaki uzyskałam po użyciu tego tuszu. Kolejny minus to opakowanie, dlatego że zbyt duży otworek powoduje nabieranie dużej ilości kosmetyku, która jest zbędna.

      • Kobo Extremely Beautiful Lashes. Jak informuje producent mamy tutaj doczynienia z formułą pogrubiająco – wydłużającą ale czy na pewno tak jest? Aby uzyskać fajny efekt musimy się troszkę na pracować ponieważ tusz dosyć opornie rozprowadza się między rzęsami lecz uważam że to tylko jedyna wada do której można się przyczepić. Ponadto tusz Kobo zawiera w swoim składzie Bicapil, który rzekomo ma wzmacniać rzęsy i redukować ich wypadanie.

      • Avon Color Trend. Mega wydłużający tusz do rzęs, nie skleja ich i nadaje fajnego delikatnego pogrubienia oraz utrymuje się przez cały dzień bez osypywania się. Nic dodać nic ująć po prostu warto go mieć

      • Eveline Extrension Volume. Co tu dużo gadać… Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych tanich tuszy do rzęs. Za niewielką kwotę bo ok. 12zł możemy dostać maksymalnie pogrubione i wydłużone rzęsy, które nie są posklejane. Dużym plusem jest intensywny kolor i fakt że tusz się nie osypuje. Polecam w 110%.

      • Następny w kolejce jest tusz Catrice Lashes To Kill. Bardo fajny wydłużający tusz z wyprofilowaną szczoteczką, która podkręca rzęsy. Myślę że to dobry produkt dla osób o krótkich rzęsach. Jedyna wada to osypywanie się po jakimś czasie.

      • Rimmel Super Curler 24h. Według mnie to dosyć przeciętny tusz. Posiada wyprofilowaną szczoteczkę, która niestety jest dosyć duża i ciężko nią operować. W sumie ten tusz nie ma w sobie nic wyjątkowego.

      • Maybellin The Colosal Volum Express. Jeden z lepszych tuszy do rzęs, który nadaje bardzo fajną objętość nie sklejając przy tym rzęs a szczoteczka dociera do każdego włoska ładnie go rozczesując. Długo utrzymuje się i nie osypuje. Uważam że każda z was powinna go mieć w swojej kosmetyczce.


      Na dziś to już koniec. Jeśli macie swoich faworytów piszcie o nich śmiało, czekam również na wasze opinie o wyżej wymienionych tuszach.

      Copyright © 2016 Patrisch3ia , Blogger