Cześć kochani nie dawno byłam na zakupach jak zwykle tylko po parę niezbędnych rzeczy :). Moją uwagę przykuła witryna z kosmetykami firmy MAX & MORE, oczywiście nie mogłam się oprzeć nowościom i dziś chcę się z wami podzielić wrażeniami jakie odniosłam stosujac te kosmetyki.
- Na pierwszy rzut pójdą kredki do oczu, w których wręcz się zakochałam. Kupiłam je w komplecie, w którym znajdowały się aż trzy kredki wraz z temperówką. Największym ich plusem jest bardzo głęboki czarny odcień, który bardzo dlugo utrzymuje się na oczkach i nie ściera się. Każda kredka na końcówce posiada również gąbeczkę która umożliwi nam rozcieranie jej np. na dolnej powiece. Ogólnie rzecz biorąc nie mam żadnych przeciewskazań co do tego produktu a wręcz gorąco go polecam.
- Kolejnym produktem godnym polecenia jest eyeliner w pisaku, tutaj też przyznaję dużego plusa za intensywny odcień i trwałość bo bez problemu wytrzyma cały dzień. Jeśli chodzi o końcówkę jest ona prosta dzieki czemu możemy tworzyć bardzo cienkie kreski, ale nie ma problemu z malowaniem tych nieco grubszych.
- Żelowy eyeliner jest moim zdaniem jeszcze lepszym rozwiązaniem niż ten wyżej wymieniony aczkolwiek w użytkowaniu są bardzo podobne, również się nie rozmazuje a dodatkowo do kompletu mamy pędzelek który umożliwia nam aplikację. Czerń jest równie intensywna i oczywiście nie odbija się na powiece.
- Następne miejsce zajmuje mega wydajny róż do policzków, ja akurat posiadam w odcieniu Rose (043), który jest mega intensywny. Wracając do wydajności, wystarczy delikatnie przyłożyć pedzelek do różu a on już jest tak intensywny, że trzeba dodatkowo strzepnąć nadmiar aby uzyskać piękny efekt. Niestety chyba widziałam go tylko w dwóch wersjach kolorystycznych miejmy nadzieję, że ta gama kolorystyczna się poszerzy.
- Teraz trochę mniej pozytywnych wrażeń... Szczerze zawiodłam się na szminkach, ponieważ jakościowo przypominają mi te kupione w dzieciństwie na odpuście. Ich kolor różni się w jakimś tam stopniu od tego który widzimy gołym okiem. W szczególności nie polecam ich osobom, które mają suche lub spierzchnięte usta, ponieważ dodatkowo podkreślają ich suchość. Ogólnie jestem na nie.
- Dosyć fajne wrazenie wywarł na mnie rozświetlacz w sztywcie. Bardzo ładnie prezentuje się na skórze i dodaje delikatnego, subtelnego blasku. Dzięki zastosowaniu sztywtu rozświetlacz bardzo łatwo się rozprowadza.
- Ostatnim produktem jest tusz do rzęs, który składa się z dwóch części tj. odżywki do rzęs oraz samego tuszu. Jeśli chodzi o wrazenia myślę, że są one bardzo neutralne, ponieważ tusz nie posiada w sobie nic naprawdę szałowego, ale nie jest też najgorszy. Delikatnie pogrubia oraz wydłuża, ale bez efektu wow.
Podsumowując kupiłam te kosmetyki naprawdę za grosze i w większości przypadków jakość znacznie przewyższa cenę. Wszyskie kosmetyki zostały kupione na terenie Holandii, jesli macie jakieś pytania, lub same macie ochotę je wypróbować piszczie komentarze lub wiadomości na instagramie.
Przyznam się szczerze że nie słyszałam o tej firmie ale chyba czas się więcej o niej dowiedzieć www.mysterious-natalia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy ;o
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
ta firma jest z Holandii ale produkty są również w Belgii dostępne w sklepie Action ;) kupuje ich kosmetyki od dawna .. wiadomo nie wszystkie są godne polecenia ale większość.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń